Fanowska Scooby-Doo Wiki
Advertisement
01a14f2b0021d7c04f8b1ac5

Tak! Wreszcie mogę się wybrać do sklepu "1001 drobiazgów niezbędnych do zbudowania idealnej pułapki" sam! Daphne nie będzie mi jęczeć nad głową, że zbyt dużo czasu poświęcam dokładnym oględzinom śrubki nr 45, Velma nie będzie się wymądrzać (przecież to JA, nie ONA jest specem od pułapek!), a Kudłaty ze Scoobym nie zrobią się nieoczekiwanie głodni w chwili, gdy znajdę idealną płytę paździerzową. Życie jest piękne!

Z ogromnym uśmiechem na ustach wkroczyłem do sklepu.

- Dzień dobry! - krzyknąłem, wchodząc do raju.

Przed oczami stanęło mi wszystko to, o czym marzyłem przez całe życie. Aluminiowe pręty o zapachu czosnku do klatki na wampiry, samozwijający się dywan na gobliny i inne małe potworki... Och, co ja tam widzę! Nie wierzę, no normalnie nie wierzę! Laserowy hot-dog model 500xpd!

- Dzziień ddoobry - przerwał mi jakiś drżący głos. Z początku nie mogłem zlokalizować, skąd dobiegał. Po chwili jednak zauważyłem kasjera skulonego za kasą.

- Proszę pana, czy coś się stało? - postanowiłem zainterweniować.T aka jest już rola członka Tajemniczej Spółki.

- Pan... Pan z policji? - spytał niemalże szeptem. Jakby bał się, że ktoś go usłyszy.

- Hm, można powiedzieć, że tak - powiedziałem dumnie. - Jestem z Tajemniczej Spółki, zajmuję się łapaniem opryszków, paradujących po świecie w strojach potworów, by potem wsadzić ich za kratki.

- Proszę ciszej. On może wrócić... - kasjer zaczął się trząść. - Proszę schować się obok mnie, poczekamy na policję. On... On się gdzieś tu kręci...

- Ale kto? - niemal wykrzyknąłem, nie zważając na słowa kasjera.

- Potwór z Galerii Handlowej!

Wyjąłem z kieszeni telefon. Pora wezwać resztę Spółki.

Mamy zagadkę do rozwiązania.


← Poprzedni rozdziałInfo o historiiNastępny rozdział →

Advertisement