Fanowska Scooby-Doo Wiki
Advertisement

Mumia kontroluje to trzeci odcinek pierwszej serii serialu.

Okładka

Nagłówek/Okładka

Treść[]

Było słoneczne południe. Przewodnik Johnes wprowadzał pierwszą grupę turystów do piramidy faraona Chrupsa. Weszli właśnie do wielkiego holu, wysokiego na ok. 500 metrów i długiego na ok. 200. Drzwi zostawił otwarte - ze względów bezpieczeństwa. Naprzeciwko drzwi do piramidy wznosiła się wysoka aż do czubka stożkowatego sufitu ściana. W niej został wydrążony otwór o dość sporej średnicy, wielkości dorosłego człowieka. tuż pod sufitem zwieszał się balkonik długi na całą szerokość holu, dość jednak miejsca było między nim a sufitem żeby zmieścił się tam przeciętny słoń. Z tego balkonu spoglądał ktoś jeszcze...

- No dobrze. Dzień dobry wszystkim! Nazywam się Terlin Johnes. Będę waszym przewodnikiem - powiedział znudzonym tonem. Widać było, że ma dość pracy na dziś. Ale zaraz, to jego pierwszy dyżur dzisiaj!

- Cieść, panie Jonieś! - pomachało rączką jakieś dziecko. Johnes prychnął. Nienawidził dzieci. Nienawidził też turystów. A najbardziej nienawidził dzieci turystów. Zgodził się pracować tu tylko dlatego, że interesowały go mumie.

- Dzień dobry - odrzekł opryskliwym tonem. Otyły ojciec dziecka rzucił mu spojrzenie które zabiłoby słonia. Ale nie Terlina Johnesa. Najbardziej wytrwałego archeologa XXI wieku. - Jak widzicie, jesteśmy dopiero w holu tej wspaniałej piramidy - stwierdził, podkreślając słowo ,,hol". Kilka

Terlin Johnes

Terlin Johnes

osób zrobiło głupie miny, jakby nie mogli dopuścić do siebie myśli że takie majestatyczne pomieszczenie mogłoby być dopiero holem - Piramidę zbudowano w...

- Arrghhh! - ryknął głos z góry. Kto byłby na tyle odważny aby przeszkodzić Terlinowi Timothy'emu Johnesowi? Jednak kiedy wszyscy turyści skierowali się do wyjścia dowiedział się. To mumia.

To mumia.

Johnes był wbrew pozorom bardzo tchórzliwy. Szybko przepchnął turystów i wrzeszcząc ,,Przesuń się! Odsuń się!" wybiegł z piramidy. Drzwi zaczęły się zamykać - ojciec dziecka przewrócił się i zaklinował pod drzwiami, które dzięki niemu nie opadły na dół. Jego synek i żona usiłowali go wyciągnąć, ale z marnym skutkiem. Tymczasem mumia była coraz bliżej...

- Au! Mój brzuch! Dzięki Marry, gdyby nie ty ta mumia by mnie dorwała...

Czołówka[]

- O rajciu, co się tutaj stało? - spytała Daphne, gdy razem ze Spółką przyjechała do Egiptu na zaproszenie Melbourne'a O'Reilly'ego - Jesteśmy tuż przed piramidą słynnego faraona Chrupsa a tutaj zabezpieczone?

- To wina mumii, panienko! - zaskrzeczał jakiś garbaty archeolog, który odszedł od zabezpieczania wejścia taśmą - Klątwa faraona Chrupsa! Jego mumia zaatakowała turystów! - wyjaśnił.

- Ledwo wysiedliśmy z samochodu a już tyle informacji! - złapał się za głowę Fred.

- No to wyjaśnię od początku - powiedział garbus. - Wczoraj w południe grupę turystów zaatakowała mumia. Dlatego zabezpieczamy piramidę przed nieproszonymi.

- Toby, wracaj do pracy! - wrzasnął jakiś ciemnowłosy człowiek - Ja zajmę się gośćmi.

- Wybaczcie, profesor Slith mnie woła - powiedział Toby i z przepraszającym uśmieszkiem oddalił się.

- Dzień dobry. Jak mi wiadomo, jesteście tu z zaproszenia profesora O'Reilly'ego. Ja nazywam się John Slith i zarządzam wykopaliskami. Stary Toby dobrze wam powiedział. Grasuje tu mumia i lepiej żebyście odjechali.

- Melbourne jest profesorem? - zdziwiła się Velma.

- Owszem. Niestety, w tej chwili jest niedostępny. Prowadzi badania w miasteczku Shabar Al Kazahr oddalonym o kilka mil.

- Wybierzemy się i tam.

***

Spółka szła już jakiś czas przez piaski Egiptu. Kudłaty i Scooby marudzili na brak wody. Velmę jednak dziwiło coś innego - wykopaliska ciągnęły się od piramidy aż do miasteczka Shabar Al Kazahr widocznego na horyzoncie.

- Hm, ciekawe czego pan Slith szuka, skoro wykopaliska są aż tu? - zastanowiła się na głos.

- Ja wiem, panienko! - powiedział jakiś brodaty brązowowłosy człowiek w szelkach podchodząc do nich.

- Tak? - zdziwiła się Daphne.

- Oczywiście. Mam na imię Jovi i jestem konserwatorem. Mam nadzieję, że wiecie co to znaczy? - powiedział.

- Oczywiście. Na przykład: jeśli archeolodzy wykopią cenny zabytek, Jovi ma obowiązek zabezpieczyć go przed zniszczeniem - pochwaliła się wiedzą Velma.

- Dokładnie. A więc, wiecie czego tu szukają? Zaginionej mumii faraona Chrupsa - szepnął.

- A czy ona przypadkiem nie wstała ostatnio ze swojego sarkofagu? - spytał nieśmiało Kudłaty.

- Nic mi o tym nie wiadomo - odrzekł opryskliwie Jovi - A teraz wybaczcie, muszę wracać do pracy - dodał, oddalając się.

***

W końcu przyjaciele doszli do Shabar Al Kazahr. Było to niewielkie miasteczko z budynkami przypominającymi Mos Eisley z Gwiezdnych Wojen, odgrodzone od pustyni drewnianym płotem. Wejście oznaczała wielka drewniana rama z czerwonym napisem ,,Shabar Al Kazahr ترحيب" co znaczyło ,,Witaj w Shabar Al Kazahr". Po jej obu bokach zaczynał się płot. Wisiały na nim czerwone plakaty z informacjami ,,Dziś występ Wielkiego Kiaro!" albo ,,Kiaro Wspaniały pokazuje swoje umiejętności dziś o 20! Nie przegap!"

Kiaro Wspaniały był (przynajmniej według rysunków na plakatach) ponurym ciemnoskórym okularnikiem o iście rudych włosach. Nosił na głowie cylinder i trzymał różdżkę, ale wyglądał, jakby nie był z tego cylindra zadowolony.

- Coś mi tu w nim nie gra - zastanowiła się Velma.

- Jasne. Kiaro zawsze jest ponury - uśmiechnął się jakiś człowiek, podchodząc do detektywów.

- Melbourne! - rzuciła się mu na ramiona Daphne.

- Nie...coś innego - zastanowiła się Velma, ale zaraz potem przywitała się z przyjacielem.

- Podaj łapę! - wykrzyknął przyjaźnie archeolog do Scooby'ego. Pies polizał go po twarzy.

- Cześć, Melbourne. Fajnie cię znów widzieć - powiedział Fred.

- Ja także za wami tęskniłem. A w ogóle, słyszeliście o tej mumii? Podobno wystraszyła hardego Terlina Johnesa na śmierć! - odparł O'Reilly.

Daphne, gdy usłyszała nazwisko owego Johnesa, skrzywiła się.

- Znasz go? - spytał Melbourne, ponieważ i ten grymas na twarzy dziewczyny nie umknął jego uwadze.

- Noo...Tak. i raczej go nie lubię - stwierdziła dziewczyna.

- Nie ma co się dziwić, w końcu on już taki...Hej, a to co? - przerwał archeolog w pół zdania.

JoviSlith

Jovi (góra) i profesor Slith (dół)

- Potwór! Potwór! Ratuj się kto może! - wykrzyknął jakiś turysta, wybiegając z miasta. Czynność tą powtarzało coraz więcej turystów, aż w końcu Fred oprzytomniał.

- Patrzcie! - wskazał palcem na białe paski na ziemi. - To bandaże!

- Bandaże! - powtórzył Kudłaty.

- Mumiaa! - przestraszył się Scooby. I nie mylił się! Z wielkiego namiotu z napisem ,,Magiczne Sztuczki Wspaniałego Kiaro" wybiegła mumia! Już z tej odległości przyjaciele usłyszeli jej ryk.

- W nogi! - wrzasnął Fred. Cała szóstka co sił w nogach popędziła na pustynię. Jednak zauważyli, że nie mogą biec kilka mil pieszo, w dodatku uciekając przed mumią która już była tuż za nimi.

- Buargh! - ryknęła mumia. Daphne pierwsza wypatrzyła dwa meleksy. Spółka i Melbourne wsiedli do jednego, a mumia do drugiego. Fred nacisnął pedał z całej siły, ale meleks osiągnął co najwyżej 5 km/h - nie było w nim wskaźnika. Mumia jakimś cudem osiągnęła ZNACZNIE większą prędkość.

- Scooby, uważaj! - krzyknęła Velma, bowiem Scooby wsadził ogon w rurę wydechową! Wyjął go szybko i Fred ruszył jak z kopyta. Nieumarły faraon ruszył za nimi. Pies niestety wyleciał przez okno i w ostatniej chwili uchwycił się dachu. Nic dziwnego - meleks nie miał szyb, a pęd powietrza był ogromny. Ale przynajmniej nie musieli narzekać na gorąco...

Scooby falował na wietrze jak pergamin. Mumia zobaczyła to i puszczając kierownicę usiłowała złapać psa za ogon. ten jednak zwinął go w kłębek, a gdy mumia znowu zajęła się kierownicą znowu rozwinął. Tym razem Chrupsowi udało się go chwycić. Jednak Scooby nie puszczał meleksa swoich przyjaciół, co spowodowało gwałtownym zahamowaniem. Pies i piątka ludzi wyleciała przedziurawiając płócienny dach i wylądowali na dachu meleksa mumii. Ta rozerwała go, a detektywi (i Melbourne) wpadli na tylne siedzenia. Scooby wylądował na głowie mumii, przyozdobionej kosztownym nakryciem głowy ze złota. Zakrył tylnymi łapami jej oczy, a przednimi sobie. Skutek był taki, że meleks wjechał do rowu wykopalisk (na szczęście pustego; robotnicy mieli przerwę na kawę) a potem wyjechał z niego i z głośnym impetem uderzył w piramidę. Na szczęście budynek wytrzymał, ale ściana się niebezpiecznie zatrzęsła. Mumia, gdy zjdęła nogi Scooby'ego z siebie, zobaczyła że walnęli w piramidę i jęknęła:

- Nieee! - po czym pokręciła kierownicą i zrzucając ,,intruzów" z meleksa pojechała gdzieś na pustynię.

- Profesor O'Reilly? Co pan tu robi? - spytał nagle jakiś głos.

- Profesor Johnes - wycedziła Daphne.

- Co? A może spytam: co TY tu robisz? - spytał Johnes, na widok Daphne.

- Chodźcie kochani, idziemy - skwitowała rudowłosa i zostawiając O'Reilly'ego z Johnesem poszła z przyjaciółmi do piramidy. Wślizgnęli się niepostrzeżenie, bowiem archeolodzy mieli przerwę.

- Dobra kochani, szukamy poszlak. Rozdzielimy się; ja pójdę z Daphne, a Kudłaty i Scooby z Velmą.

- Fred, chyba już coś mam - przerwała mu Velma - Patrzcie! Czy to identyfikator? Na podłodze piramidy?

- Rosił ro rażdy rarcheolog - słusznie zauważył Scooby.

- Ale też Toby, Terlin Johnes, Jovi oraz Slith.

- Ri Relbourne.

- Owszem.

***

Scooby, Kudłaty i Velma postanowili przetrząsnąć dwa korytarze na górze piramidy. Trzeba było wejść po wąskich schodach na balkon, skąd można było wejść do owych dwóch tuneli które mieli sprawdzić.

- Okej. Kudłaty, Scooby, sprawdzicie ten na lewo. Ja przetrząsne ten po prawej - zarządziła Velma.

- Rokej - przytaknął Scooby, po czym razem z Kudłstym skierowali się do mroznego korytarza. Tymczasem Velma podniosła coś z ziemi...

***

- Scoob, ten korytarz nie jest taki długi! Spójrz! - powiedział Kudłaty, kiedy razem ze Scoobym po minucie marszu tunelem doszli do małego pomieszczenia - Chyba tutaj ten Chrups chrupał chrupki - zażartował - Kapujesz, Scooby?

- Hehehe - zarechotał Scooby - Nie kapuję.

W pomieszczeniu znajdował się mały drewniany stolik, na którym stało kilka dzbanków owiniętych papierem. Na ziemi leżał młotek.

- Czy tylko mi się wydaje, że to poszlaka? - zastanowił się Kudłaty - Zdecydowanie za mało tu miejsca na jadalnię dla króla.

- Rygląda ra riedawno robione! - zauważył Scoob.

- Niedawno robione pomieszczenie w zabytku z innej ery? Dziwne - stwierdził właściciel psa.

- Rak.

- Argh.

- Scooby, co znaczy ,,argh"? - spytał z wyrzutem Scooby'ego Kudłaty.

- Ra rego rie rowiedziałem! - warknął Scoob.

20160919 145833

Mumia Chrupsa

- Nie ty? To może ta mumia, co stoi za tobą? - szczęknął zębami Kudłaty.

- Buuuu! - zawył faraon Chrups, który stanął za Scoobym. Para przyjaciół rzuciła się do ucieczki.

Rozpoczyna się pościg, zaczyna się muzyka I kissed a girl.[]

Kudłaty i Scooby uciekają drugim korytarzem, który jest wydrążony naprzeciwko tego którym przyszli. Mumia oczywiście pędzi za nimi. Wpadają do dość dużego pokoju z mnóstwem skarbów (oprócz sarkofagu) oraz kilkoma archeologami. Archeolodzy przestraszeni uciekają, a jeden z nich w panice rzuca na Kudłatego i Scooby'ego dwie stare zbroje oraz włócznię i miecz. Przyjaciele ubierają się w te zbroje; Kudłaty bierze miecz, a Scoob włócznię. Stają dzielnie naprzeciwko mumii, ale wystarczy jej jeden ryk żeby zwiali tak szybko, że zbroje i bronie nie zdążyły spaść na ziemię. Mają do wyboru dwa korytarze: w jednym Velma szuka poszlak a drugi prowadzi w głąb piramidy. Przyjaciele wybierają ten z Velmą. Scooby i Kudłaty uciekając niechcący strącają Velmie okulary z nosa, wobec tego dziewczyna nie widzi zbliżającego się Chrupsa. Scooby dzielnie się cofa i przybiera bojową postawę. Mumia ryczy mu w twarz, a on uderza ją w nos z pięści. Potem podaje Velmie okulary i doganiając Kudłatego zostawiają Chrupsa samego trzymającego się za nos. Gdy uciekają wypadają przez balkon do którego prowadził ten korytarz i wpadają do taczki pchanej przez jakiegoś rudego archeologa. Ten ucieka, a taczka jedzie dolnym korytarzem w głąb piramidy. Zabierają przy okazji Freda i Daphne patrolujących ten korytarz. Wtedy znajdują drugą taczkę, tym razem z gruzem w środku i wpychają do niej mumię, po czym ją wyprzedzają. Mumia pędzi w taczce za nimi. Mijają pierwszą kolumnę; po jej minięciu to detektywi siedzą w paczce z gruzem i gonią mumię. Mijają kolejną; tym razem Chrups siedzi z żarłokami a Fred i dziewczyny przed nimi uciekają. Mijają trzecią kolumnę i wszystko wraca do normy. Wpadają do jakiejś zapadni, lecz mumia w ostatniej chwili wyskakuje i wspina się na barzeg. Detektywi spadają do...Jamy z wężami. Stoją na kamieniu o średnicy może 2x2 metrów, a wokół nich wiją się węże. Mumia wydaje z siebie gardłowy śmiech i zamyka zapadnię.

Pościg się kończy, muzyka cichnie[]

- Ciekawe, co teraz zrobimy! - zaniepokoił się Fred.

- Hm...Już wiem! - krzyknęła Velma i nacisnęła ciś na ścianie. W mgnieniu oka wyrzuciło ich do obozowiska archeologów.

- A więc, co znaleźliście? - zainteresowała się Daphne.

***

Gdy wszyscy już wszystko sobie opowiedzieli, Velma pstryknęła palcami.

- Wiem! Jutro z samego rana rozplączemy tą zagadkę! - wykrzyknęła.

Jak powiedziała, tak było. Następnego dnia Spółka zebrała się w piramidzie.

- Dobra, drużyno. Plan jest taki. Ktoś zwabi mumię na to pole - pokazał narysowany na ziemi krzyżyk - a wtedy ja pociągne za linkę i sieć uniesie faraona w górę, po czym za pomocą mechanicznego minidźwigu wyrzucę sieć z mumią do taczki, która z impetem ruszy do klatki. Gdy już się w niej znajdzie, Velma i Daphne zamkną ją.

- Niestety, Fred. Ja i Scooby nie zamierzamy trzeci raz konfrontować się z nieumarłym faraonem - wyłożył kawę na ławę Kudłaty.

- A za Scoobychrupkę? - spytała Velma, potrząsając pudełkiem przysmaku. Kudłaty i Scooby schrupali po dwóch sztukach i nagle nabrali odwagi.

- Hehe - zachichotał ktoś.

- Dostaliście chrupki, czemu się śmiejecie? - obruszyła się Velma.

- Ale to nie my, to ta mumia co za wami stoi... - wyjąkał Kudłaty. Jednak to Scooby stał na krzyżyku...

Scooby po chwili został uniesiony w górę przez sieć Freda. Mumia zbliżała się do dziewczyn i Kudłatego a Fred bezczynnie siedział w dźwigu...

Jednak nagle sieć się rozerwała a Scooby spadł na taczkę, która ruszyła zgarniając mumię. Potem uderzyła w ścianę i...pękła. W ten sposób mumia została uwięziona w taczce.

***

Później przy mumii zebrała się juź pokaźna grupka; kilku archeologów, policyjny agent, profesor Slith, Melbourne, detektywi oraz Johnes.

- Ta mumia nie może być prawdziwa - stwierdził Slith.

- Bo nie jest! - Velma podeszła do faraona i zdarła mu z głowy zabandażowaną maskę.

- KIARO WSPANIAŁY? - wykrzyknęli wszyscy, oprócz Velmy i Freda, chórem.

- Nie! Bo kto ciemnoskóry miałby rude włosy? - spytała retorycznie i zdarła przestępcy kolejną maskę.

- Rety! To ten konserwator! - zdziwił się Johnes.

- Jovi! - wykrzyknęła Spółka.

- Tak myślałam - stwierdziła Velma - Po pierwsze, identyfikator archeologa należał do niego. A po drugie, tajny pokój w piramidzie był kryjówką na garnki które sobie przywłaszczył! - krzyknęła.

- Nie przywłaszczyłem. Zrobiłem to, ponieważ robiłem najwięcej a dostawałem najmniej. Należała mi się większa pensja - poskarżył się Jovi.

Toby

Toby

Jovi unmasked

Jovi bez maski

- Masz rację...Trochę to moja wina - przyznał się Slith - Także, teraz myślę że można odesłać agenta a ciebie znów zatrudnić.

20160919 145903

Kiaro Wspaniały

- Nie tak szybko - przerwał mu Fred - Czy wiecie, co się stało z prawdziwą mumią Chrupsa?

- Nie - stwierdził Slith.

- Myślę, że profesor Johnes chętnie odpowie na to pytanie! - powiedziała Daphne.

- ŻE CO?! - wrzasnął Johnes - Nie wiem gdzie ona jest!

- Ależ wie pan. Ukrył ją pan w tajemnej komnacie z wężami. Dla bezpieczeństwa. Na czarnym targu wiele się za taką płaci! - stwierdziła Velma.

- Ha! Nigdy mnie nie złapiecie! - odparł Johnes i zaczął uciekać. Jednak w ostatniej chwili Scooby-Doo złapał go za koszulę.

- Scooby-Dooby-Doo! - zaskowyczał pies.

Postacie[]

  • Tajemnicza Spółka
    • Kudłaty Rogers - Jacek Bończyk
    • Velma Dinkley - Agata Gawrońska-Bauman
    • Daphne Blake - Beata Jankowska-Tzimas
    • Scooby Doo - Ryszard Olesiński
    • Fred Jones - Jacek Kopczyński
  • Mumia faraona Chrupsa - Jacek Król
  • Turyści
  • Dziecko - Tomasz Bednarek
  • Ojciec dziecka - Paweł Szczęsny
  • Marry, matka dziecka
  • Archeolodzy
    • Terlin Johnes - Janusz Wituch
    • Toby - Janusz Wituch
    • Profesor John Slith - Adam Bauman
    • Melbourne O'Reilly - Adam Bauman
    • Jovi - Jacek Król
    • Rudy archeolog z taczką

Podejrzani[]

Podejrzany Motyw/Powód
Toby Podejrzany garbus. Wiedział dość dużo o mumii.
Terlin Johnes Nieuprzejmy.
Jovi Gdy rozmowa z nim zeszła na tory żywej mumii, zaczął być opryskliwy.

Sprawcy[]

Sprawca Motyw/Powód
Jovi jako Mumia faraona Chrupsa oraz Kiaro Wspaniały Dostawał za mało pieniędzy za pracę, wobec tego chciał zmusić Slitha do wypłacania mu należytej sumy.
Terlin Johnes Ukradł mumię i chciał sprzedać ją na czarnym rynku.

Poszlaki[]

  • Identyfikator archeologa
  • Dziwny pokój z garnkami


Odcinki serialu Scooby-Doo, jesteś tu?
Seria pierwsza: Lord i jego TortZłodziej malowideł ze stadionu ,,Powideł"Mumia kontrolujeStraszliwy kontra stylowyUpiorne drzewko wstaje do życiaWężowy dylemat Scooby'egoSiedmiu KudłatychKolacja z komaremKuchenne RewelacjeBliskie spotkania śnieżnego stopniaMorderstwo czy porwanie?Spotkanie w latarni morskiejNie za szlachetny rycerzTeoria wielkiego zamieszaniaDemoniczny piłkarzTerror na rozpruwaczu mgiełScooby Doo i NosferatuPrzygody w nawiedzonym szpitaluDemoniczny lewPlażowa zagadka

Seria druga: Wielka Modliszka i ze zwiedzania kiszkaWędkowanie z upiornym wędkarzemZjawa na zjeździe rodzinnymSpokój w SpokovillePora na ptakotworaPościg za wielkim, kolorowym, owocowym stworemStudencka zagadkaWyścig z widmowym kolarzemDemolka w salonie samochodowymW moim Kombi siedzi zombiScooby, z niego już nic nie wyrośnie!Potwory i zagadka rodem ze snuRozbój w biały dzieńGolem jest wśród nasZabierzcie chrupki i zmykajcie stąd, wilkołak powstanie gdy zadzwoni dzwon!Klątwa kościstego koszmaruMakabra masakrycznej meduzyKoszmar krzyczącej koniczynyScoob i plastelinaScrappy ucieka z więzienia


Seria trzecia: Żywa graNoc w dzikiej dżungliCiężka praca się opłaca, byle była dobra płacaMiędzynarodowy Zjazd Maniaków StatkówAbrakadabra-Makabra!Świąteczna kolędaZemsta widmowego pajacaZamęt w fabryce i mieszanka ludzikowaGdy potwór wyjdzie z kina demolka się zaczynaChodu, to voodoo!Rety, to Yeti!Scooby na statku piratówNie udawaj grekaHong Kong King KongDawno, dawno temu, w odległej galaktyceStrach na SylwestraŚwiąt nie będzie, pełno strachu wszędzieNawiedzony zamekPotwór doktora KrankensztajnaDuchy w teatrze


Seria czwarta: Człowiek o tysiącu maskachOświeconyNiebieski wielorybRycerz nocyWoskowy atakZoologia level tchórzSiódma symfonia bez klimatyzacjiReality showSurvival na zaginionej wyspieW rytmie z lat '70, '80, '90

Advertisement