Fanowska Scooby-Doo Wiki
Advertisement
01a14f2b0021d7c04f8b1ac5

Gdzie oni są? Już dawno powinni tu być!- irytowałem się, stojąc w sklepie obok laseru 1520LF na wampiry i mało owłosione wilkołaki (swoją drogą muszę go mieć). Oczywiście miałem na myśli resztę Tajemniczej Spółki.
-O, Daph, Velma, nareszcie jesteście- mruknąłem, gdy te weszły do środka.- A gdzie Kudłaty i Scooby?
-To akurat żadna tajemnica, pewnie zajęli się pizzą i nie mogą się od niej oderwać- stwierdziła ze śmiechem Daphne.
-Tya, nasze żarłoki tak mają...- dodała Velma.- To zanim przyjdą, Fred, opowiedz, co się tak właściwie stało.
Tak też zrobiłem. I kiedy już kończyłem swoją opowieść do sklepu wtoczyli się Kudłaty i Scooby. Dosłownie- wtoczyli. Ich brzuchy były tak wielkie, że z trudem przecisnęli się przez drzwi.
-No, wreszcie- mruknąłem.- Sprawa jest taka. Mamy potwora, musimy go złapać, a że aktualnie nie wiemy gdzie jest, musimy się rozdzielić- dodałem. Nie chciało mi się od początku wszystkiego opowiadać.
-Rokey... Potwór?!- krzyknął Scooby.
-Ale my... Bardzo spieszymy się do domu, nie możemy pomóc- zaczął na szybkiego wymyślać Kudłaty. O nie, nie, nie- nie ma tak dobrze!
-Załatwimy sprawę i obiecuję, że pójdziemy na obiad u Starego Heńka, wiecie pizza ze sławetnym sosem pomidorowym...- zacząłem ich podpuszczać. Od razu zobaczyłem w ich oczach iskierkę wahania.
-Ekhem, Scooby, druhu, to jak?- zamyślił się Kudłaty.
-No dobra...
-W takim razie ja z Daph rozejrzymy się na parterze, Velma pójdzie na piętro, a wy przeszukacie piwnicę.
-Piwnicę?!- oburzył się Kudłaty.
-Tak, tam podobno chowają zapasy do stoisk spożywczych!- Uśmiechnąłem się. Po chwili już ich nie było.



← Poprzedni rozdziałInfo o historii

Advertisement